Wpisy archiwalne w kategorii

treningowe

Dystans całkowity:9640.53 km (w terenie 1772.40 km; 18.38%)
Czas w ruchu:417:19
Średnia prędkość:22.89 km/h
Maksymalna prędkość:75.74 km/h
Suma podjazdów:1707 m
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:171 (87 %)
Suma kalorii:18228 kcal
Liczba aktywności:146
Średnio na aktywność:66.03 km i 2h 53m
Więcej statystyk

środa

Środa, 4 marca 2009 · Komentarze(0)
Udało się na nieszczęście :/
Mam kolejny rower w domu :/ porażka nei mam ich gdzie trzymać tym razem wyszedł dość ciężki mój Kellys Imagin 11,6kg na tarczach jak na hardtaila to sporo lecz inaczej już nie będzie :P

Poza tym dalej jestem przeziębiony katar meczy prawie 2 tygodnia :/ od kilku dni mam męczący kaszel.

Pozdrawiam
kita

Ice Ice bike

Niedziela, 22 lutego 2009 · Komentarze(1)
Kategoria treningowe
Trochę szosowo trochę terenowo z cyklu dla chcącego coś dobrego :)

Z rańca, powiedzmy :D:D bo w nocy mało spałem :) i pobudkę miałem o 9:15 a o 9:oo byłem umówiony :P nio ale zdążyłem z małym spóźnieniem ;)
i półtorej godziny szosy patrząc na to co leciało z nieba miedzy powrotem do domu a wstaniem rano to z nawierzchni leciało na nas błoto sól i wszystko co tam leżało nie wyglądałem najczyściej :D:D

11:oo zameldowałem się pod Kauflandem jak co niedziela ;) i w ekipie 11 osób ruszyliśmy w świat :) trochę lasu a, że śnieżek sobie prószył i dalej prószy to było biało i wesoło w doborowym towarzystwie.

Dzięki temu dowiedziałem się parę istotnych spraw :) i tak

ZAPRASZAM 2 maja na Maraton Metropolia Bydgoszcz-Toruń organizowany przez

Rowerowa Brzozoa

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
>>ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

sobota po piątku

Sobota, 21 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria treningowe
Treningowo.
choć ciężko było się zwlec z łóżka bo dopiero o 12 wstałem :/ to udało się wyjść pokręcić i z niby niczego wyszedł nawet dystans mnie satysfakcjonujący
choć ważniejszy był czas jazdy i tępa w tym czasie :)


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
>>ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

urlopowanie :)

Piątek, 20 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Orbea, treningowe
taki mały spontan wyszedł z pobudką o 11 :P wyjściem na rower o 13 a powrotem po ponad 2 godzinach wyjeżdżony nieco w terenie, przynajmniej maiłem okazję przetestować hamulce (nareszcie)

I tak jak wcześniej miałem o nich opinie teraz ja będę podtrzymywał, boje się jeździć a Avidach Juicy Seven wole moje XTki :)

choć nie powiem jazda na tych avidach jest przyjemna :)

Będzie drugi rower na shimanowskim czymś to nie będę miał problemu na które wsiąść i pojechać :)


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
>>ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

przełamanie

Poniedziałek, 16 lutego 2009 · Komentarze(0)
Przełamanie i rozpoczęcie treningów niedługo rozpoczęcie sezonu więc trzeba ;)

z treningu 2h8min
może kiedyś pojawią się i dystanse z treningu ;) choć nie one są najważniejsze

temperatura nawet na plusie była bo nic w bidonie nie zamarzło :P
maxymalna prętkość jakoś za tirem na obwodnicy około 20 godziny :P

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
>>ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

Niedziela

Niedziela, 15 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria treningowe
Niedziela leniwie się zaczęła po wczorajszym koncerciku do domu z lądowaliśmy po 6 rano ;)

Choć piękne słoneczko świeciło nie za bardzo chciało mi się wychodzić na rower, ponieważ ciężko było trzymać pion :P

W końcu po wielokrotnych próbach udało się wyjść (16:30) nieco późno lecz zawsze to coś ;) wybrałem do treningu okolice Bydgoszczy i udałem się na obwodnice :)
a to Kanał Bydgoski jeszcze skuty lodem


Następnie jeszcze okolice i okolice i atak na górę Szybowników zaliczony do nieudanych :P kiedyś się uda, raz już tam wjechałem wjadę i po raz kolejny.

I tak zleciało mi ponad 3 godziny jazdy, powiedzmy jak by było jeszcze 3 to był by udany trening a tak porostu był :)

zmieniłem opony na 2,1 cala ciężkie pancerne kloce i jazda stała się męcząca :P
nie wspominając że rower przytył o ponad kilogram :D:D
szkoda, ze dopiero teraz je zmieniłem, no cóż człowiek uczy się na błędach.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających
>>ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

zesrać się a nie dać się

Niedziela, 8 lutego 2009 · Komentarze(4)
Kategoria nocne, treningowe
tak dzielone na dwa razy z rana pod Kauflandem z 4 osobową ekipą pojechaliśmy szosę na Kozielec :) las niestety rozmięknięty.
65,54 km
2:27:24 czas
26,68 średnia
66,22 km/h max

z wieczornej jazdy hmmm
65,58 km :P
2:23:32 czas
27,42 średnia
69,50 km/h max

to na tyle :)
a to Ja :) w teamowych barwach

Masowo Toruński piątek ;)

Piątek, 30 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Rozdzielę to na wycieczki będzie łatwiej ;)

Wycieczka pierwsza :)
Dzisiaj za wcześnie wstałem i miałem troszkę czasu to odwiedziłem Fordon
przed pracą z czego wyszło około 30km

Wycieczka druga Masa Krytyczna
Z małym spóźnieniem (praca do 18) dotarłem na szejdziesiątą jubileuszową Bydgoską Masę Krytyczną dobrze że start mam niedaleko pracy ;) Trasa została ustalona o dziwo już na długo przed imprezą niestety jak dla mnie to zdecydowanie za krótka, pamiętam czasy gdzie masa potrafiła kręcić po 2-3 godziny po mieście a tu z samej jazdy wyszło 35minut :( nieco za mało nawet jak na miesiąc zimowy, nio ale nie wnikam, dobrze, że chłopaki chcą dalej Ją ciągnąć :)
Masa Krytyczna około 10km ;)

Wycieczka trzecia rozpoczęła się już po ciemku ;) cel Toronto
Dobrze mi się jechało, wczorajszego treningu praktycznie nie odczuwałem i tempo jazdy było na poziomie mnie satysfakcjonującym :) w połowie drogi się zatrzymałem na chwilę żeby uchwycić Stacje nadawczą Programu Pierwszego Polskiego Radia w Solcu Kujawskim niestety zdjęcia wyszły nie ostre i ich nie zobaczycie następnym razem zabiorę statyw ze sobą :)
Dalsza część drogi już bardzo pozytywna z drobną przerwą na toaletę :P
Toruń - Bydgoszcz 48km/1h27min
Jak na styczeń to bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku, latem można urwać jeszcze z 10 minut.

DO Toronto dojechałem około 0:20 za cel ustawiłem klub Od Nowa który nie wiedząc gdzie jest dokładnie zlokalizowałem idealnie :)


dalej już pozostało mi tylko poczekać na koniec koncertów żeby zobaczyć się z moją sympatią (niestety praca do 18 nie pozwoliła mi przyjechać na koncerty z cyklu Africa Reggae Festiwal) to chociaż w ramach treningu pojechałem na zakończenie które nieco się przesunęło w stosunku do lat wcześniejszych szkoda ze o tym nie wiedziałem to bym wsiadł w ciapong o 19:30 z Bydzi do Torunia i jeszcze większą część festiwalu poimprezował. Tak miałem trochę czasu to pojechałem na starówkę, przez przypadek udało mi się wyjechać z Torunia od strony Kowalewa Pomorskiego nie wiedziałem, że Toronto jest aż tak małe :P
Znalazłem drogę na Starówkę tam spotkało mnie nie lada zaskoczenie to miasto o godzinie pierwszej w nocy tętniło życiem.
Kilka fot:
Kopernik we prawie we własnej osobie ;) Pomnik Mikołaja Kopernika

Tramwaj podobnie jak w Bydzi :D

Prawie jak Bydgoszcz, most przez Wisłę

link do fotki, coś nie chce się pokazać klik
Tak koło 3:33 ruszyłem w drogę powrotną czas dotarcia do domu 5:13 :) można uznać dzień zakończony.
Toruń - Bydgoszcz 46km/1h35min

W drodze powrotnej już przyszło zmęczenie i fizyczne i trochę psychiczne ale co nas nie zabije to nas wzmocni, niestety na ciemnej szosie średnia nieco spadła do około 26-27km/h, Wjeżdżając do Fordonu :) średnia nieco wzrosła do 30-31km/h chyba fakt bycia coraz bliżej domu jest na tyle silny, że można przyspieszyć nie mając już zbyd wielu sił.

Mam nadzieje ze nie zanudziłem was tą relacją :)
Przepraszam za mała ostrość fotek.
Pozdrawiam

ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA