Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:317.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:00
Średnia prędkość:8.00 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:52.83 km i 1h 00m
Więcej statystyk

Do pracy

Wtorek, 31 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Do pracy droga była długa ze względu na lezący deszcz na nawierzchni, choć nie powiem na ostrym kole jazda jest zupełnie inna niż MTB.

o 22 wyszedłem na godzinkę poszaleć poskidować itp :P

Życie bez roweru powoduje raka i choroby serca.
Powrót już po deszczu lecz po mokrym.
Szacowany dystans około 16km
Szacowany dystans jazdy wieczornej około 9km

do i z Pracy, wieczorkiem ...

Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Do pracy spokojnie w deszczu łapiąc kapciocha na tylnym kole, puściła wczorajsza łątka.
Z pracy już tylko po mokrym do domu, nie specjalnie na około.
Wieczorkiem na wyżyny złożyć życzonka urodzinowe.
Do domu przed północą wróciłem Wojska Polskiego mijając lewym pasem autobus koło policji.
Do teraz zastanawiam się czemu on jechał pod prąd :P a może to ja nie ten pas wybrałem :D:D

Szacowany dystans około 26km
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.

Niedzielny objazd trasy Maratonu

Niedziela, 29 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria nocne, ostrzak
Dzień rozpocząłem o 10 szykując się na objazd trasy maratony MTB który organizuje Rowerowa Brzoza.
chłopaki stwierdzili, że meni porąbało że na ostrym chce jechać na trasę może i mieli rację po około 4km trasy zjechałem okrężna drogą w stronę Bydgoszczy.
Bilans około 17km w terenie po lesie.
Moje nogi nie są jeszcze dostosowane do wysiłku dzień po dniu na tak wysokim poziomie, długa droga przede mną i dużo kilometrów do przejechania.

Popołudniu już na spokojnie z Magdą do fordonu, potem z Buzonem po mieście po schaltowaniu Devila na Łucznizckę z Bartodzieji przez Młyńską gdzie złapałem gumę na tylnym kole (dobita felga).
Na Łuczniczce czekał na nas Ply i spotkaliśmy szóstego Ostrzaka Natalii doczepionego do słupa ;) taki pozytywny akcent.
Byliśmy w sumie zmęczeni jazdą i dlatego na Wyżyny Uphillem po schodach na stacji na kapach każdy pojechał w swoją stronę.

Bilans szacowany około 63-65km
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.

SkyWay czyli Toruńska Masa Krytyczna

Sobota, 28 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Dzień jak poprzednio zaczął się bardzo leniwo, z tym, że wieczór miał być dużo ciekawszy Toruńska Masa Światełkowa.

Z rana umówiony z Magdą i Buzonem w warsztacie rowerowym na małe poprawienie działania ostrego Magdy, lecz tutaj osoba zainteresowana miała lekkie godzinne spóźnienie, no cóż zdarza się :D
Około 13 wszystko skończone można iść pokręcić, na Kapy tam w składzie już 2 osobowym na podbój bydgoskich osiedli i tak 3 godziny kręcenia przez Kapy, Glinki postój w markecie na degustację czekolady od Natalii, Wyżyny, Szwederowo, Błonie, potem nieco pokręcenie i rozjazd do domu.
około 16 chwila drzemki przed wyjazdem do Torunia jeżeli można nazwać to drzemką bo bliźniaki zasnąć nie pozwoliły.
Doszła 17:25 czas ruszać o 17:35 na rogu Fordońska/Kazimierza dojechałem razem z Devilem, po czym osoba która znalazła się dość przypadkowo zachęcona krótką wiadomością na gg, Kermit. Czekaliśmy tylko na tą która już rano miała godzinną obsuwę ale w końcu dojechała,
Na moście w Fordonie kolejne kilka osób. i była 8 osobowa grupa z Bydgoszczy <yeach>
Do Toronto kilka osób jechało swoim tempem lecz dojechali wszyscy, tam masa miała też drobne obsuniecie i około 20:30 się zaczęło dwustu dziewięćdziesięciu zakręconych, oświetlonych rowerzystów ruszyło przez miasto aby dotrzeć w finale na Starówkę, gdzie po parunastu a może więcej minutach się rozjechaliśmy.
Niestety powrót do domu był długi po 20 metrach przerwa na koncert bębniarski, po kolejnych 200m oglądanie fontanny (podobno w Bydgoszczy mamy podobną lecz nie zauważyłem takiej:P)

Na trasie jeden postój koło stacji benzynowej na uzupełnienie paliwa.
Dom zastałem około pierwszej w nocy padnięty poszedłem spać praktycznie natychmiast.

Dystans szacowany około 150km
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.

Bydgoska Masa Krytyczna

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Miąłem pojechać na MRU lecz nie dałem rady i została mi Masa Krytyczna na której się zjawiłem o dziwo bez spóźnienia i z pełnym ekwipunkiem :D (ostre koło jako rower, kask, gwizdek, kamizelka) ale o tym później ;)

dzień rozpoczął się leniwie ze względu, że miałem wolne :P
Bez pośpiechu pojechałem oddać krew po czym troszkę pokręcić lecz w deszczu bo jak by to było jak by nie padało, zahaczyłem o firmę zostawiając część czekolad w biurku ;)

Następnie leniwie do domu, krótka drzemka i na Masę Krytyczną na której zjawiło się 5 ostrych kół z Bydgoszczy takiego oblężenia ostrzakami jeszcze nie widziałem :P

Ruszyliśmy za policją, po przejechaniu przez miasto do Myślęcinka, pożegnaliśmy policję i ruszyliśmy w stronę tragicznego miejsca dla wielu z nas, tj. Miejsca w którym śp. Adam Sztejka został potrącony przez policję 6 lat temu.
Minuta a może i więcej niż minuta ciszy.
Po czym bezsensowna polemika w Buldim co zapoczątkowało spory na forum Bydgoskiej Masy Krytycznej www.masa.bydgoszcz.pl lecz to inny temat.

z Ostrokołowcami w składzie Buzon, Magda, Ply i Devil, na miasto troszkę poszaleć ruszyliśmy, wylądowaliśmy w barze gdzie skonsumowaliśmy ciepły posiłek i trochę powspominaliśmy niedawne PCMC w Szczecinie i stare dobre czasy.
przynajmniej minął Nas deszcz :D:D

Dzień skończył się bardzo późnym wieczorem i powolnym powrotem do domu.
Dawno nie zrobiłem tylu kilometrów na rowerze a tu dodatkowo ostre koło ;)

Dystans szacowany, 45km
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.

NEW Ostrzak

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
i wyszło po długim czasie kolejny wpis.
Złożyłem kolejne ostre koło. aktualnie czeka na tylne koło ponieważ się z ósemkowało