sobota

Sobota, 14 lutego 2009 · Komentarze(1)
całe 4,5km :/ do sklepu

Wieczorkiem z przyjaciółmi, i bliską mi osobą :* poszliśmy na koncercik

piątek

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy
coś ten tydzień nie jest zbyd wyjeżdżony przeze mnie.

środa

Środa, 11 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy, nocne
z rańca nieco pokręciłem
wieczorem na Gale Sportu na uczelnie i powrót hmmm nieco nocną porą.

...

Poniedziałek, 9 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy

zesrać się a nie dać się

Niedziela, 8 lutego 2009 · Komentarze(4)
Kategoria nocne, treningowe
tak dzielone na dwa razy z rana pod Kauflandem z 4 osobową ekipą pojechaliśmy szosę na Kozielec :) las niestety rozmięknięty.
65,54 km
2:27:24 czas
26,68 średnia
66,22 km/h max

z wieczornej jazdy hmmm
65,58 km :P
2:23:32 czas
27,42 średnia
69,50 km/h max

to na tyle :)
a to Ja :) w teamowych barwach

Nakło zwiedzone :)

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(0)
Z rańca (9:30) do pracy rowerkiem, pogoda nie zachęcała do jazdy przez mgłę lecz ta dość szybko ustąpiła i się ładnie zrobiło :) iście wiosennie :)

Nakło zwiedzone :)

Miało być w kierunku północno-wschodnim a pojechałem na południowo-zachodni ;)
Ruszyłem około 16 gdzie jeszcze było słoneczko za oknami :) pierwsza miejscowość:
Białe Błota kurczę przebudowują skrzyżowanie i objazd jest zrobiony jakoś po chińsku :P dalej już gładko minąłem Zamość i gdzieś dalej skręciłem na Szkocję ;) miałem fotkę zrobić ale ta wioska nie miała rogatek a w pewnym miejscu się droga asfaltowa skończyła zamieniając w leśną ;)
rozdroże po przejechaniu tych 20 m do skrzyżowania zobaczyłem ze ta droga w lewo jeszcze na 3 inne się rozwidla <lol>

Dalej już tylko gorzej :P droga zaczęła się rozpływać, wybrałem jazdę po łące szkoda ze była podmokła, lecz lepsza od rozpłyniętej przez glinę drogi, tu pierwsza żona (jak to wiele osób o nim mówi) zaczął odmawiać posłuszeństwa, woda wypłukała resztki smaru z łańcucha i zaczął nie znacznie hałasować
Jadąc dalej dojechałem do asfaltowej dalej nią się puściłem dojeżdżając do Nakła n/Notecią,
zachód przed wjazdem do miasta

z drugiej strony księżyc



środek miasta

przez to miasteczko tylko przejechałem torowisko pokonując wiaduktem (zamknięte szlabany) powrót do Bydgoszczy krajową "10" w mrokach zachodzącego słońca a raczej już bez niego.

fotka rozmazana, bo z lampą nie wychodziła i czekałem na przejeżdżające samochody zęby światło zaczerpnąć od nich :P
I do domku nasmarować łańcuch przy okazji drobny posiłek napisanie tej relacji.
--> trening
2h20min
70km w tym 6km teren

I co by tu robić hmmm może by tak jeszcze na rowerek pójść :)

środa

Środa, 4 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy
Tylko do pracy z powrotem okrężną drogą :) autobusem.