Z rana podjechać musiałem
Sobota, 12 lipca 2008
· Komentarze(0)
Kategoria Kellys, do i z pracy, treningowe, nocne
Z rana podjechać musiałem do pracy bo po wczorajszym laczku i mojej dalszej jeździe felga już nie pociągnie za długo. Wiec trzeba było podjechać i zakupić nową skoro mam jeszcze dzisiaj pojeździć :) no i tak zleciała prawie godzinka na warsztacie.
Potem szybciutko odwiedzić babcie i trochę prac na działce wykonałem po drodze :)
Ciekawe wejście go garażu, hmmm Polak potrafi
Kilka lat temu zamieszkiwałem ten blok ;)
Skoro już byłem tak blisko fordonu to skoczyłem do sklepu elektronicznego, stwierdziłem, że od kilkunastu lat jak tam byłem po raz pierwszy to zmienił się tylko wygląd bo obsługa została ta sama dalej za dużo nie wiedzą. Stamtąd zachaczyłem rynol. Górka na Szybowników
to jeszcze fordon a raczej jego koniec
i wróciłem do domku :)
Przed wyjazdem podniosłem sobie siedzenie o 1cm zobaczymy czy dalej mnie skurcze będą łapały bo ostatnio mam z tym duży problem :(
Niestety nie starczyło mi czasu na przeplecenie koła :( a musiałem pojechać do Żnina wiec ustawiłem hamulec zęby nie tar o felgę i jazda w drogę,
ósemka jak cho... w dodatku bicie góra dół, i Kenda komodo opona która się klei do szosy a nie jedzie no i wmordewind dawno tak źle mi się nie kręciło głównie przez opony i wiatr. W Łabiszynie zonk remont mostu
i musiałem przejechać przez miasto to i fotke zrobiłem ;)
dalej do Żnina już bez większych przeżyć poza wiatrem i wyremontowaną nawierzchnią na ulicy :) to się chwali.
Wiatraki
Żnin, tego miejsca nie trzeba przedstawiać :)
Na działeczce, podniosłem sobie siedzenie jeszcze o jeden centymetr bo coś mi nie pasowało :)
trochę popracowałem
Żnin nocą
I już po 22 wróciłem do domku
Wjazd do Bydgoszczy na wysokości Lotniska
My bike
PS. nie sugerujcie się datami na zdjęciach jeszcze do końca nie rozumiem mojego aparatu i źle mu datę wklepałem a nie sprawdziłem tego wcześniej.
Wnioski z dnia dzisiejszego:
POWERLED i życie jest prostrze :)
Z wyprawy do Żnina:
dystans 86,63km
czas 3:13:59
średnia 26,80km/h
max 63,13 za pks-em ale na oponach (komodo) nie dało się za nim jechać
zaczyna robić się jasno na dworzu ale przynajmniej nadgoniłem braki :) (3:27)
idę spać, dobranoc :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych
Potem szybciutko odwiedzić babcie i trochę prac na działce wykonałem po drodze :)
Ciekawe wejście go garażu, hmmm Polak potrafi
Kilka lat temu zamieszkiwałem ten blok ;)
Skoro już byłem tak blisko fordonu to skoczyłem do sklepu elektronicznego, stwierdziłem, że od kilkunastu lat jak tam byłem po raz pierwszy to zmienił się tylko wygląd bo obsługa została ta sama dalej za dużo nie wiedzą. Stamtąd zachaczyłem rynol. Górka na Szybowników
to jeszcze fordon a raczej jego koniec
i wróciłem do domku :)
Przed wyjazdem podniosłem sobie siedzenie o 1cm zobaczymy czy dalej mnie skurcze będą łapały bo ostatnio mam z tym duży problem :(
Niestety nie starczyło mi czasu na przeplecenie koła :( a musiałem pojechać do Żnina wiec ustawiłem hamulec zęby nie tar o felgę i jazda w drogę,
ósemka jak cho... w dodatku bicie góra dół, i Kenda komodo opona która się klei do szosy a nie jedzie no i wmordewind dawno tak źle mi się nie kręciło głównie przez opony i wiatr. W Łabiszynie zonk remont mostu
i musiałem przejechać przez miasto to i fotke zrobiłem ;)
dalej do Żnina już bez większych przeżyć poza wiatrem i wyremontowaną nawierzchnią na ulicy :) to się chwali.
Wiatraki
Żnin, tego miejsca nie trzeba przedstawiać :)
Na działeczce, podniosłem sobie siedzenie jeszcze o jeden centymetr bo coś mi nie pasowało :)
trochę popracowałem
Żnin nocą
I już po 22 wróciłem do domku
Wjazd do Bydgoszczy na wysokości Lotniska
My bike
PS. nie sugerujcie się datami na zdjęciach jeszcze do końca nie rozumiem mojego aparatu i źle mu datę wklepałem a nie sprawdziłem tego wcześniej.
Wnioski z dnia dzisiejszego:
POWERLED i życie jest prostrze :)
Z wyprawy do Żnina:
dystans 86,63km
czas 3:13:59
średnia 26,80km/h
max 63,13 za pks-em ale na oponach (komodo) nie dało się za nim jechać
zaczyna robić się jasno na dworzu ale przynajmniej nadgoniłem braki :) (3:27)
idę spać, dobranoc :)
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądajacych