Mistrzostwa Bydgoszczy w XC

Poniedziałek, 22 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Kellys, zawody
Chyba było mi mało grassora lecz wyszł jak wyszło ze po 12 godzinach zjechałem z trasy,

W niedziele pojechałem jeszcze do Bydgoskiego Myślęcinka i wystartowałem w zawodach XC nie czułem się mocny w końcu dzień wcześniej przejechałem 280klocków.

Lecz czemu by nie spróbować :> i tak wystartowałem udało się dojechać wszystkie okrążenia 3 minuty po wjechaniu na ostatnie okrążenie pierwszy zawodnik wpadł na metę:) i już czułem się dobrze udało się, nie zdublowali mnie :)

miejsce 9 na 23 startujące osoby
dystans 28km czas 1:38:44

GRASSOR

Sobota, 20 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Kellys, nocne, zawody
Dystans z Grassora
200,59km 8 PK zaliczonych w czasie jazdy 9h19minut czas spędzony na trasie 12h11min i koniec ... w relacji będzie dlaczego i na co jak w końcu ja napisze

Reszta dystansu to dojazdówki na grassora z PKP


wyniki z pulsometru niestety nie są pełne bo po kilku godzinach zauważyłem że przypadkiem wyłączyłem pulsometr:
czas: 7:19:45
średni puls 141
maxymalny 186
kalorie 4905
pulsometr zamontowany na ramieniu plecaka obecny ze mną przez cały czas :)

czwartek

Czwartek, 18 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy, Kellys
Czwartek, w pracy ciężko o zjedzenie śniadania :/

za to w domu udało mi się złożyć koło szosowe po 4 dniach próby :P zawsze coś mi brakowało :)

i powstała nowa kategoria " (c)homik "

ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

Poniedziałek

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Rozmyślanie nad wyborem roweru na Grassora ??
sztywny Unibike czy Kellys na Axonie? oto jest pytanie

Kto ma kompas pożyczyć mój się rozpadł :/ po Harpaganie

z jazdy bardziej szosowo plus dwa razy Strzelce Dolne -> Górne ;)

Przetarcie przed Grassorem ?? kto wie ?

Niedziela, 14 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria treningowe, Unibike
Zaczęło się powoli, kierunek na Żnin przez Łabiszyn tak przynajmniej pogoda na ICM pokazywała ze wiatr będzie sprzyjający czy był to daje dużo do myślenia bo wiało jak nie w twarz to z ukosa i tak się jechało ciężko na tyle że:
Bydgoszcz->Żnin 41km w czasie 1:16 nawet całkiem nieźle choć zawsze coś brakuje a jak by urwać te 16 minut ? trzeba pomyśleć.
tam mały posiłek i powrót do domu
Żnin->Bydgoszcz 40km w czasie 1:06 nieco więcej wiało w plecy i załapałem autobus na odcinku około 4km poniżej 60km nie schodziłem :P a max było 75km/h xD
Po dotarciu do Bydgoszczy było mi coś mało to pomyślałem czemu by nie pojechać do Myślęcinka :) w Myślecinku nie chciało mi się zawracać to podjechałem pod góreczkę Myślecińską dalej czemu by nie pojechać jest lekko z wiaterkiem :)
Tak jeżeli teraz wieje w plecy to powrót będzie pod wiatr :/
Dobrze się jechało to nie zawracałem :) i tak zwiedziłem Borówno, Gądecz, Strzelce Górne, Strzelce Dolne, Strzelce Górne, Jarużyn, Fordon i dalej próbując wspiać się na Górę Szybowników dojechałem do domu zahaczając o Stary Rynek :)

Spojrzałem na licznik 137km oj nie dobrze trzeba dokręcić do 140 żeby lepiej wyglądało na BS :) to 3km bez problemu i tu się bardzo pomyliłem niecałe 3 minuty później zaczął mnie szarpać wewnętrzny mięsień uda lewej nogi wiedziałem o co chodzi idzie skurcz :/ nieco zwolniłem przestałem przeciażać nogę i jakoś dokręciłem do 140 ufff odetchnąłem. powoli dokręciłem do domu jakieś 2km nieco się rozjeżdżając. I tak skończyła się moja niedziela :)

ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA

Kto na Grassora ?