Dzisiaj do pracy jak co tydzień w poniedziałek po weekendzie :)
Po pracy hmmm poszedłem nieco się przejechać rozkręcić nogi po wczorajszej Skandii i sobotnich biegach i tak troszkę w terenie potem nieco po szosie, w pewnym momencie stwierdziłem czemu by nie pojechać do Toronto, w międzyczasie zadzwonił Tomalos i pogadaliśmy o "pedałach" W Toronto złapał mnie deszcz :/ przez całe miasto było mokro wyjeżdżając szosa suchutka, co za pech za to zrobiłem prowizoryczny błotnik owijając bagażnik biało czerwoną taśmą uliczną :P (foto wrzucę jak odzyskam system)
z rańca troszkę pokręciłem ;) wpadam na Stary rynek i widzę że jest otaśmowany hmmm co się dzieje ???
W końcu znajduje jakieś info okazuje się, że jest Pierwszy Bieg Mostami Bydgoszczy ;) o której start pytam? Dostaje odpowiedz: 12:15 szybkie spojżenie na zegarek 11:21 mam 40 minut na dojazd do domu i powrót w stroju bardziej przystępnym dobiegania niż SPD ;) to ruszam do domu ;) szybkie przebranie się i na Stary się zapisać i wystartować ;) udało się już zapisany czekam na start. Wystartowali o dziwo nie jestem ostatni trasę liczącą około 8km pokonuje w czasie który daje mi 103 miejsce na 150osób sklasyfikowanych :) Całkiem nieźle jak na kogoś kto ostatni raz biegał nie wiadomo kiedy, w stroju przeznaczonym raczej nie do biegania :P Wojskowe moro i desanty (jakieś 1kg na buta :P) kurde moje buty SPD mają około 800g para xD
nieco zmęczony wróciłem do domu ;) z faktem tym, że jutro jadę do Gdańska na maraton Skandi.
>> ŻYCIE BEZ ROWERU POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA a pobiegać czasem można ;)
Udało się w końcu podjechałem górę na Szybowników :) Wcześniej zaliczając kilkanaście kilometrów zajefajnych singli wzdłuż lini brzegowej Brdy a nasŧepnie Wisły ;)
Z rana (godzina około 5:40) pobudka i na IG pożegnać Kamilę :* bo wyjeżdżała daleko na terenówki, następnie trochę po mieście do Pracy i do domku odpocząć po weekendowych zmaganiach na II Rajdzie Brdy ;)