czwartkowa gonitwa czasu

Czwartek, 30 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria do i z pracy, Orbea
zaczęło się wczoraj, mianowicie przesadziłem z rolkami troszeczkę i bardzo późno do domu zlądowałem :)
rano trza było wstać lecz jeszcze 10 minut a potem szybko, czyli <b>śpiesz się powoli a zdążysz się spóźnić :) </b>

do pracy na Orbei jeszcze jej nie znacie to zapodam foty ;) i byłem za 15 ósma ;)
po również bez pośpiechy wyszedłem 40 minut później niż kończyłem, śpiesząc się powoli pojechałem do domu, mając na uwadze wyrobienie zdjęć dla Kamili, i pomoc kuzynowi w przewiezieniu mebla.
Zdjęcia wyrobiłem, do kuzyna spóźnienie prawie 20 minutowe czyli śpiesząc się powoli zachowałem maksimum ostrożności.
Wracając do domu spoglądanie w górę nie zachęcało do podróży a trzeba było odwieść zdjęcia do Kamili i wrócić do domu, Czyli znowuż się śpieszyłem bardzo powoli i po drodze zahaczyłem sklep. Zaczynało się błyskać od patrzenia w górę ;)

Od 40 minut jestem w domu a jest godzina 19:56 a co nie chce padać to nie chce.
W końcu upragniony obiad i wygodny fotel.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]