powrót do domku :) przez
Niedziela, 10 sierpnia 2008
· Komentarze(2)
Kategoria Kellys, Orbea, treningowe
powrót do domku :) przez Białe Błota
O 13:30 zbiórka i pokręcenie na Pieczyska naszą trasą półmaratonu ;)
Standardowo zaliczyłem spóźnienie, na szczęście Agenciara poczekała.
O 13:40 ruszyliśmy na podbój Pieczyska trasa półmaratonu lekko zarosła w niektórych miejscach a w innych postawili takie znaki
dalej już praktycznie z górki
fotki z trasy Wilcze gardło i okolice
wyjechaliśmy na Szose do Koronowa przebrneliśmy przez most i skręciliśmy na szlak "Białego Węgla" trochę go zakręciłem i była przeprawa brzegiem zalewu :P gdzie było mało miejsca na człowieka a my z rowerami przeszliśmy :P
Do Pieczysk już bez większych problemów poza małą skarpą do pokonania :D:D
foto by Agenciara
tam chcieliśmy zjechać :P
{img]http://lh3.ggpht.com/krzychu.kita/SJ827Fff1sI/AAAAAAAAH-w/DZA2FqVlzD0/IMGP2507.JPG?imgmax=640[/img]
ale wybraliśmy schody
Posiłek ;) bo kolaż zły to kolarz głodny
i do domku przez elektrownie wodną w Samociążku
Ten widok ma praktycznie każdy kto jedzie tą drogą :)
Mój patent na mocowanie pompki do roweru.
mućka
w moim przypadku lekko na około bo zahaczyłem o początek fordonu gdzie pożegnałem się z Agenciarą i pojechałem do domu przez Stary Rynek:)
z wycieczki:
82,80km
4:32:07czas
18,25avg
54,37max
O 13:30 zbiórka i pokręcenie na Pieczyska naszą trasą półmaratonu ;)
Standardowo zaliczyłem spóźnienie, na szczęście Agenciara poczekała.
O 13:40 ruszyliśmy na podbój Pieczyska trasa półmaratonu lekko zarosła w niektórych miejscach a w innych postawili takie znaki
dalej już praktycznie z górki
fotki z trasy Wilcze gardło i okolice
wyjechaliśmy na Szose do Koronowa przebrneliśmy przez most i skręciliśmy na szlak "Białego Węgla" trochę go zakręciłem i była przeprawa brzegiem zalewu :P gdzie było mało miejsca na człowieka a my z rowerami przeszliśmy :P
Do Pieczysk już bez większych problemów poza małą skarpą do pokonania :D:D
foto by Agenciara
tam chcieliśmy zjechać :P
{img]http://lh3.ggpht.com/krzychu.kita/SJ827Fff1sI/AAAAAAAAH-w/DZA2FqVlzD0/IMGP2507.JPG?imgmax=640[/img]
ale wybraliśmy schody
Posiłek ;) bo kolaż zły to kolarz głodny
i do domku przez elektrownie wodną w Samociążku
Ten widok ma praktycznie każdy kto jedzie tą drogą :)
Mój patent na mocowanie pompki do roweru.
mućka
w moim przypadku lekko na około bo zahaczyłem o początek fordonu gdzie pożegnałem się z Agenciarą i pojechałem do domu przez Stary Rynek:)
z wycieczki:
82,80km
4:32:07czas
18,25avg
54,37max