Popołudniowa przejażdżka

Sobota, 28 czerwca 2008 · Komentarze(4)
Kategoria Kellys, treningowe

Popołudniowa przejażdżka zaczęła się od dostarczenia opon do Devila przełożenia ich i ruszenia w świat.
Dokładniej na północ do Koronowa.
Z Devilem wybraliśmy się tym razem terenem na trasę przyszło tygodniowych zawodów z cyklu KujawiaXC.

Do Koronowa jechaliśmy lasami, polami i znowusz lasami i wylądowaliśmy w


Stary most wąsko torówki koło Koronowa


umarłe drzewo


Dalej miała być ścieżka a przynajmniej była jeszcze dwa lata temu niestety dzisiaj już lekko zarosła i trzeba było się przedzierać miedzy krzaczorami,

daliśmy radę i wylądowaliśmy na skraju Grabiny czyli miejsca docelowego. Tam już na nas czekali Wojtek z Tomaszurem wzięliśmy co trzeba i ruszyliśmy obejść trasę zawodów i lekko ją obczyszczając ze śmieci które niestety i tutaj się znalazły.

Tam w dole będziemy się ścigali już za tydzień


Koło tego pomnika jest trasa




punkt widokowy na Koronowo




Fotki z trasy, na zdjęciu od lewej Wojtek, Tomaszur (organizator zawodów z cyklu komputerttu.pl KujawiaXC) i Lukasdevil, za nimi mój rower jeszcze cały J


Na dalszej części trasy chłopaki się zatrzymali i czekali bo zostałem trochę z tyłu.
Na zdjęciu poniżej widać mój rower a za nim zjazd z którego zjechałem niestety sztyca (karbonowa) nie wytrzymała i się połamała. Zjazd bardzo stromy nie spodziewałem się takiego bo tam nawet nie było drogi, na samym końcu był rów wyłożony kamiennymi płytami żeby woda mogła spływać. Niestety sprzęt nie wytrzymał i połamałem karbonową sztyce na tym zjeździe.


I do domu już było ciężko pedałować stojąc na rowerze bo siodełko w kieszeni.
Chcą czy nie chcąc wybrałem bardziej praktyczny powrót do domu, Podziękowanie dla Wojtka.


Pozostałości po sztycy


druga część jeszcze siedzi w ramie jakoś ją będzie trzeba wyjąć :/



Nigdy więcej karbonowej sztycy.

Pozdrawiam kita

Komentarze (4)

Ładnie utniesz to jeszcze na alledrogo sprzedasz ;)) hihi

Rafall 11:30 poniedziałek, 30 czerwca 2008

mavic z tym że to kiepska marka nie do końca się zgodzę, jeżdżę na kelly'sie imaginie jak widać na zdjęciu i nie oszczędzam tej ramy wiem, że mogę jej zaufać bardziej niż mojej Orbeii Lanzie
Pozdro kita

kitaxc 09:38 poniedziałek, 30 czerwca 2008

Marka Kelly's wszystko wyjaśnia sztyca poprostu musiała pęknąć. Jakiś czas temu straciłem resztki zaufania do produktów tej firmy. Kellysa można sobie powiesić na ścianie ale do ostrej jazdy to się nie nadają.

mavic 21:27 niedziela, 29 czerwca 2008

no jak zawsze hardcorowe wyścigi urządzacie ;) ale chociaz szczescie w nieszczesciu ze chlopaki mieli blachosmroda i Cię podrzucili ;))

Aga 07:45 niedziela, 29 czerwca 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa widzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]