odkurzyłem Orbee, tak dawno na niej nie jeździłem ze to dziki rower dla mnie, od kilku ostatnich miesięcy na kellysie lub dartmoorze na giętych szerokich kierownicach z krótkimi mostkami, tutaj nagle zmiana na kierę 580 i mostek 110 długi coś jest nie tak, Należy zrobić jedną z dwóch rzeczy: 1. sprzedać 2. dostosować do lepszej kontroli
W dniu wczorajszym choć wolne miałem to dałem sobie wolne od roweru odpoczywając po weekendowym wysiłku. Trochę na pieszo po mieście. I nieco więcej czasu przeznaczone dla Kamili :* Wtorkowy dzień do i z pracy.
leniwo, lecz po wczorajszym zmęczony jeszcze jestem, dzisiaj spańsko pod 3 kocami będzie, jutro z rańca mocny trening i wieczorkiem rozjazd, czwartek i piątek na spokojnie z rowerem, za to czwartkowa noc będzie przechodzona z aparatem więc i tak, nie pośpię :P wyjazd na GRASSORA już w piątek jeszcze zastanawiam się nad godziną odjazdy czy w nocy około północy czy nad ranem wyruszyć.
plus praca z TdZ wyszło 97km w czasie 3:45 reszta to dojazd do pracy i powrót z niej plus po mieście
zadowolenie kryje się na mojej twarzy :) statystyka 1 godzina jazdy 28,6km czysty teren i objechanie Wilczego Gardła po 72km miałem średnią 26,6km w tym około 7-8k m asfaltu reszta to czysty teren i tutaj mi siły nieco opadły i zwolniłem